- Kocham cię, Polsko! Kooocham cię, Polsko! Kocham cię, Pooolskooo~!
Ignorowanie Feliksa w euforii jest zajęciem wymagającym wieloletniej wprawy i finezji. Roderich, Gilbert i Ivan takową posiadali. A przynajmniej myśleli tak w okolicach czternastej piosenki.
Droga długa i wyboista wiodła ich do samego Wilna, gdzie mieli nadzieję odkryć tajemnicę znikniętego Taurysa. Polska rozpoznając swoje dawne ziemie bardzo się ucieszył. Szczęśliwi z tego powodu nie byli jego kompani, którzy musieli słuchać polskiego fałszu.
- Niech on się